26 sierpnia 2013

Tęczowe muffinki

Ahh te kolory :)) Prze-cudne :)) tak na koniec wakacji. A co :) Proste w przygotowaniu i szybkie w pieczeniu :) Polecam, dla urozmaicenia wypieków, czy też podczas pieczenia z dzieciakami - będą miały frajdę :) 
 

'tęczowe muffinki'

Składniki (na 18-20 szt):
- 5 jajek
- 1-1,5 szklanki cukru
- 1 op cukru waniliowego
- 3 szklanki mąki + 2 łyżki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka wody gazowanej
- 1 szklanka oleju
- barwniki spożywcze



Białka ubić na sztywno.

Żółtka utrzeć z cukrem, cukrem waniliowym. Dodać 3 szklanki przesianej mąki, proszek do pieczenia, olej, wodę i aromat. Utrzeć gładkie ciasto. Dodać białka. Delikatnie wymieszać, do połączenia się składników.

Ciasto podzielić na 7 części. Do każdej dodać barwik spożywczy (do uzyskania odpowiedniego koloru, fiolet - połączenie czerwonego z niebieskim, zielony - połączenie niebieskiego z żółtym, pomarańczowy - połączenie czerwonego z żółtym). Dokładnie wymieszać.

Formę na muffinki wyłożyć papilotkami. Do każdej papilotki wkładać po jednej łyżeczce masy zaczynając od fioletowej, później granat, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy i na koniec czerwony).

Piec ok. 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180C, do tzw. "suchego patyczka".

Po upieczeniu wystudzić i oprószyć cukrem pudrem lub polać polewą czekoladową.



Smacznego!

 ____________________________
/*wpis zawiera lokowanie produktu/

Tęczowe muffinki

Ahh te kolory :)) Prze-cudne :)) tak na koniec wakacji. A co :) Proste w przygotowaniu i szybkie w pieczeniu :) Polecam, dla urozmaicenia wypieków, czy też podczas pieczenia z dzieciakami - będą miały frajdę :) 
 

'tęczowe muffinki'

Składniki (na 18-20 szt):
- 5 jajek
- 1-1,5 szklanki cukru
- 1 op cukru waniliowego
- 3 szklanki mąki + 2 łyżki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka wody gazowanej
- 1 szklanka oleju
- barwniki spożywcze

21 sierpnia 2013

Pieczona kukurydza, najlepsza

Pieczona czy gotowana? Jaką lubicie? Przyznam się bez bicia, ale jedzenia kukurydzy "nauczył" mnie mój Mąż. I bardzo się cieszę, że poznałam jej smak (w postaci gotowanej, bo puszkową - znałam i lubię :)). Dla odmiany, postanowiłam ją upiec. Widziałam na innych blogach, że się da, więc wypróbowałam i powiem tak, że nam zasmakowała nawet bardziej niż gotowana. A najlepsze jest to, że robi się ją praktycznie w tym samym czasie co gotowaną.

'pieczona kukurydza'

Składniki:
- 2 kolby kukurydzy
- 50g masła
- płatki chilli
- sól morska
- papryka słodka
- pieprz
- połowa cytryny



Kukurydzę obrać z liści i przekroić na pół. Umieścić w naczyniu żaroodpornym.
Na każdy kawałek kukurydzy położyć miękkie masło, obsypać płatkami chilli, posypać solą morską, słodką papryką i pieprzem. Skropić sokiem z cytryny. Masło delikatnie rozsmarować na kukurydzy.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180C (z termoobiegiem) ok 20-25 minut.
Przed podaniem oblać rozpuszczonym masłem, spod kukurydzy.

Smacznego!



Pieczona kukurydza, najlepsza

Pieczona czy gotowana? Jaką lubicie? Przyznam się bez bicia, ale jedzenia kukurydzy "nauczył" mnie mój Mąż. I bardzo się cieszę, że poznałam jej smak (w postaci gotowanej, bo puszkową - znałam i lubię :)). Dla odmiany, postanowiłam ją upiec. Widziałam na innych blogach, że się da, więc wypróbowałam i powiem tak, że nam zasmakowała nawet bardziej niż gotowana. A najlepsze jest to, że robi się ją praktycznie w tym samym czasie co gotowaną.

'pieczona kukurydza'

Składniki:
- 2 kolby kukurydzy
- 50g masła
- płatki chilli
- sól morska
- papryka słodka
- pieprz
- połowa cytryny

19 sierpnia 2013

Pasta z pieczonej papryki i fety

Ostatnio na blogu zrobiło się jakoś za słodko ;) więc dla odmiany, dzisiaj przedstawię Wam przepis na pastę do kanapek, która powstała pod wpływem chwili. Pasta jest lekko słonawa, ponieważ zawiera fetę. Jeśli chodzi o jej ostrość - tutaj już musicie sami zdecydować, czy lubicie mniej czy bardziej ostrą.


Składniki:
- 1 czerwona papryka
- 90-100g fety
- 1 papryczka chilli
- 2 połówki suszonych pomidorów z zalewy
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka soku z cytryny


 
Paprykę przekroić na pół, oczyścić z gniazda nasiennego. Ułożyć na blaszce do pieczenia i piec w piekarniku nagrzanym do 180C (z termoobiegiem) przez 20-30 minut (aż skóra papryki będzie pomarszczona i spieczona). Gorącą paprykę wsadzić do torebki i szczelnie zamknąć. Odstawić na 10 minut.
Paprykę wyjąć z worka, obrać ze skórki i umieścić w blenderze. Dodać pół papryczki chilli (bez nasion), pomidory, czosnek i sok z cytryny. Zmiksować na jednolitą masę.

Smacznego!




* Inspiracja / źródło przepisu: blog 'Closet Cooking'

Pasta z pieczonej papryki i fety

Ostatnio na blogu zrobiło się jakoś za słodko ;) więc dla odmiany, dzisiaj przedstawię Wam przepis na pastę do kanapek, która powstała pod wpływem chwili. Pasta jest lekko słonawa, ponieważ zawiera fetę. Jeśli chodzi o jej ostrość - tutaj już musicie sami zdecydować, czy lubicie mniej czy bardziej ostrą.

16 sierpnia 2013

Rolada bezowa z bitą śmietaną i borówką amerykańską

Moja pierwsza w życiu rolada bezowa. Nie powiem - jakoś nie mogłam sobie wyobrazić, jak tak można bezę zwinąć w roladę i nic się nie pokruszy - ale uwierzcie mi można :) Delikatna i puszysta jak chmurka. Znika w mgnieniu oka. Polecam wszystkim tym (i nie tylko tym ;)), którym nazbierało się trochę białek w zamrażalce :)


Składniki:
- 4 białka (rozm.L - 150ml)
- 1 szklanka cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej/skrobi kukurydzianej
- 1 łyżeczka octu winnego 
- 400ml śmietany kremówki 30% (np.Łaciata) mocno schłodzonej
- cukier puder do śmietany kremówki (2-3 łyżki)
- borówka amerykańska lub inne owoce

Białka ubić ze szczyptą soli na średnio-sztywną pianę. Następnie dodawać po 1 łyżce cukru i dokładnie miksować do uzyskania gładkiej, błyszczącej i sztywnej piany. Pod koniec ubijania dodać mąkę ziemniaczaną i ocet. Krótko zmiksować.
Na papierze do pieczenia narysować prostokąt. Wyłożyć pianę i delikatnie wyrównać.
Piekarnik nagrzać do 180C (bez termoobiegu).
Wsadzić bezę i piec 20-25 minut. Zdjąć z blachy (razem z papierem) i delikatnie wystudzić.
Czystą, bawełnianą ściereczkę oprószyć dość mocno, cukrem pudrem. Przełożyć na nią bezę (górą bezy do ściereczki). Oderwać papier i zostawić do całkowitego wystudzenia.
Śmietanę kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Śmietanę rozsmarować na bezie (zostawiając z góry ok 2-3 cm pasek - śmietana nam się "rozejdzie" podczas zwijania), położyć owoce i zwijać wzdłuż długiego boku. 
Gotową roladę przełożyć na talerz i porządnie schłodzić. 
Przed podaniem, opcjonalnie, oprószyć cukrem pudrem.

Smacznego!





Rolada bezowa z bitą śmietaną i borówką amerykańską

Moja pierwsza w życiu rolada bezowa. Nie powiem - jakoś nie mogłam sobie wyobrazić, jak tak można bezę zwinąć w roladę i nic się nie pokruszy - ale uwierzcie mi można :) Delikatna i puszysta jak chmurka. Znika w mgnieniu oka. Polecam wszystkim tym (i nie tylko tym ;)), którym nazbierało się trochę białek w zamrażalce :)

14 sierpnia 2013

Kruche ciasto ze śliwkami

Kolejne ciasto, które robi się szybko i dobrze smakuje. Jako, że pierwszy raz w tym roku kupiłam śliwki (nie robaczywki ;)), postanowiłam zrobić z nich ciacho. Na początku miało być jogurtowe, ale jak wiecie, kobieta zmienna jest - postanowiłam zrobić kruche. A tak na serio potrzebowałam białka, do kolejnego przepisu ;) Ciasto jest pyszne! A zapach jaki unosi się podczas pieczenia, obłędny! Śliwki, cukier, cynamon - mmmmmniam!



Składniki:
- 200g masła
- 2 żółtka
- 2 łyżki śmietany
- 1 łyżeczka octu winnego
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cynamonu
- 0,5-3/4 szklanki cukru + 2-3 łyżki cukru (w zależności od słodkości śliwek)
- 0,5 kg śliwek węgierek



Z masła, żółtek, śmietany, cukru, mąki, proszku do pieczenia i cynamonu, ugnieść kruche ciasto. Wsadzić do lodówki do schłodzenia.
Śliwki umyć i wypestkować. Poprzecinać na połówki.
Schłodzone ciasto podzielić na 2 części - jedną większą, drugą mniejszą.
Większą część rozwałkować i wyłożyć tortownicę, wyłożoną papierem do pieczenia. Na ciasto wyłożyć śliwki (skórką do spodu ciasta). Śliwki posypać cukrem. Na wierz ciasta, zetrzeć na grubych oczkach tarki, pozostałą (mniejszą) część ciasta.
Piec ok 50-60 minut w piekarniku nagrzanym do 180C.
Ciasto przed podaniem wystudzić i obficie oprószyć cukrem pudrem.

Smacznego!



Kruche ciasto ze śliwkami

Kolejne ciasto, które robi się szybko i dobrze smakuje. Jako, że pierwszy raz w tym roku kupiłam śliwki (nie robaczywki ;)), postanowiłam zrobić z nich ciacho. Na początku miało być jogurtowe, ale jak wiecie, kobieta zmienna jest - postanowiłam zrobić kruche. A tak na serio potrzebowałam białka, do kolejnego przepisu ;) Ciasto jest pyszne! A zapach jaki unosi się podczas pieczenia, obłędny! Śliwki, cukier, cynamon - mmmmmniam!


12 sierpnia 2013

Najprostsze brownie

Dzisiaj będzie czekoladowo. Ba! Bardzo czekoladowo! Dzisiaj będzie przepis na najprostsze brownie. Przepis od którego zaczynałam swoją przygodę z tego typu ciastem. Uwielbiam! Najbardziej z gałką lodów waniliowych. Coś pysznego. Ciasto jest zbite i wilgotne. Wcale nie wygląda jak zakalec. Robi się je w ekspresowym tempie, więc spróbujcie i dajcie znać jak Wam smakowało. Na samym końcu przepisu, zobaczycie jak smakowało ciacho mojej Siostrzenicy :)  Powiem tylko tak, że oderwać się od ciasta nie chciała ;)



Składniki:
- 5 jajek 
- 1 szklanka maki 
- 1,5-2 szklanki cukru
- 400g gorzkiej czekolady 
- 200g masla
 



Czekoladę z masłem rozpuścić w kąpieli wodnej. Przestudzić. Dodać jajka, mąkę i cukier. Dokładnie wymieszać. Masę przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180C przez ok.30 minut.
Przed podaniem wystudzić.

Smacznego!



Najpiękniejszy znak, że ciacho było dobre :*

Najprostsze brownie

Dzisiaj będzie czekoladowo. Ba! Bardzo czekoladowo! Dzisiaj będzie przepis na najprostsze brownie. Przepis od którego zaczynałam swoją przygodę z tego typu ciastem. Uwielbiam! Najbardziej z gałką lodów waniliowych. Coś pysznego. Ciasto jest zbite i wilgotne. Wcale nie wygląda jak zakalec. Robi się je w ekspresowym tempie, więc spróbujcie i dajcie znać jak Wam smakowało. Na samym końcu przepisu, zobaczycie jak smakowało ciacho mojej Siostrzenicy :)  Powiem tylko tak, że oderwać się od ciasta nie chciała ;)


9 sierpnia 2013

Lody / sorbet z mango i pomarańczy

Loooody! Looooody! komu loooodyy?? 
Nieźle nas ten upał w tym tygodniu przygrzał co? Ja, po pracy, padałam, i nic mi się nie chciało. Marzyłam tylko o chłodnym basenie - a niestety musiałam zadowolić się zimnym prysznicem :( 
Ale a przyszłość mam idealną propozycję na ochłodę - lody/sorbet z mango i pomarańczy. Pyszny. I do tego tylko z 3 składników :) Delikatnie słodki i bardzo zimny :) Polecam :)



Składniki:
- 1 duże dojrzałe mango
- 1 szklanka soku ze świeżych pomarańczy (lub dobrej jakości soku z kartonu)
- 2-3 łyżki miodu lub syropu z agawy




Mango obrać, wyciąć pestkę i pokroić na kawałki (powinniśmy otrzymać 2 szklanki pokrojonego mango). Wrzucić do blendera. Dodać sok z pomarańczy i miód. Zmiksować.
Przelać do foremek na lody lub do pojemnika* i wsadzić do lodówki na min.4h.

Smacznego!

* jeśli przelejecie do plastikowego pojemnika, lody/sorbet należy co 30 min wyjąć z zamrażalnika i przemieszać. Przed podaniem wyjąć na ok.10-15 minut.



Lody / sorbet z mango i pomarańczy

Loooody! Looooody! komu loooodyy?? 
Nieźle nas ten upał w tym tygodniu przygrzał co? Ja, po pracy, padałam, i nic mi się nie chciało. Marzyłam tylko o chłodnym basenie - a niestety musiałam zadowolić się zimnym prysznicem :( 
Ale a przyszłość mam idealną propozycję na ochłodę - lody/sorbet z mango i pomarańczy. Pyszny. I do tego tylko z 3 składników :) Delikatnie słodki i bardzo zimny :) Polecam :)


© Cook Yourself 2012-2018

Wszystkie zdjęcia i teksty są własnością autorki blogu. Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie, bez wiedzy i zgody autorki blogu, jest zabronione.